czwartek

Fotografia - chwilowa zachcianka czy pasja na całe życie ?

Magią jest to, że fotografia pozwala nam za pomocą naciśnięcia spustu migawki uchwycić otaczający nas wokół świat. Popularność instagrama, presja znajomych a także łatwy dostęp do grubych portfeli rodziców powoduje nagły wzrost zainteresowania fotografią, Dla jednych jest to tylko narzędzie do zdobywania tzw. "lajków" czy pozyskiwania nowych obserwatorów. Dla innych to całe życie, coś czemu gotowi są poświecić cały swój czas. Jak było ze mną? Posłuchajcie...



Czytaj dalej »

wtorek

Księga zaklęć pani domu

Witajcie !
Dalej nie było mnie tutaj ponad miesiąc. Za wszystko odpowiedzialne było moje kolano, na które miałam operację, ale o tym może opowiem wam w innym poście :)
Dziś napisze Wam o mojej "księdze zaklęć" jaką jest ostatnia książka, która można było wymienić w Lidlu za naklejki czyli "Jeść zdrowiej". Jest to moja pierwsza w życiu książka z przepisami, do tej pory bazowałam raczej na tradycyjnych przepisach mojej mamy a jak miałam już ochotę poeksperymentować to stawiałam zawsze na przepisy z internetu :)





Pewnie nigdy nie miałabym okazji mieć jej nawet w ręce jednak dostałam od mamy naklejki i akurat było ich sześć więc stwierdziłam że nic nie tracę. :) Udało mi się odebrać OSTANIĄ już książkę w pobliskim sklepie. 
Jak pierwsze wrażenia ? Uwielbiam błękitny kolor więc książka od razu wpisała się w moje gusta. W środku bardzo kolorowa i przyciągająca wzrok. Podzielona na rożne rozdziały więc każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Nawet moja córka ją przeglądała bo spodobały jej się obrazki :)
Mimo sceptycznego nastawienia do ksiązek kucharskich spróbowałam wykonać pare dań popisowych z tej ksiązki i jestem zachwycona. :) Dużo przepisów jest prostych , niewymagających przebycia dlugiego maratonu po sklepach w poszukiwaniu jednego małego skladnika, który na koncu i tak okazałby sie mało istotnym w całym daniu :)
Mąż i córka byli zachwyceni a czuję sie już stuprocentową czarownicą, posiadająco swoja własna księge zaklęć :)
I wiecie co ? Jestem pewna, że kolejne ksiązki ktore bedzie mozna dostać w Lidlu, też trafią w moje ręce !:)

xoxo matkaSroka






Czytaj dalej »

niedziela

Czy ufam własnej fryzjerce?

Czy myśleliście kiedyś co byłoby gdyby każdy z nas ufał w pełni swojej fryzjerce, kosmetyczce, osobie od której zależy to jak będą postrzegać nas inni ludzie ? Gdybyśmy w pełni oddali się w ręce pierwszej z brzegu fryzjerce okazać by się mogło,że nie dalibyśmy rady wyjście z salonu bez worka na głowie aby ukryć efekt jej 'pracy' :D




Jeśli chodzi o moje doświadczenia do dopiero trzy lata temu odnalazłam salon o którym śmiało mogę powiedzieć, że spełnia wszelkie moje oczekiwania. Na dzień umówionej wizyty czekam jak na przysłowiowe zbawienie, a wychodząc z salonu nie tylko czuję się piękna ale również naładowana mega pozytywną energią.
Dawniej odczuwałam raczej wielka frustrację spowodowaną parogodzinnym milczeniem co uwierzcie dla mnie jest mega męką ! Teraz mogłabym siedzieć tam godzinami, chociaż pewnie obie fryzjerki po spędzonych ze mną paru godzinach mają mnie dość. :)

Ale przejdźmy do tematu zaufania. Za każdym razem idąc na umówiona wizytę nie mam pojęcia co mnie czeka i co zobaczę na głowie jednak wiem, że zawsze będzie to coś z czym nie będę się wstydziła wyjść na ulicę. Moja fryzjerka bardzo dobrze wie, że średnio co drugą wizytę oznajmiam jej ze "mam ochotę na zmianę", albo "zrób mi coś szalonego", a mimo wszystko wciąż daje sobie świetnie radę wymyślając ciągle nowe kombinacje kolorów. Dlatego też w ciągu ostatnich trzech lat na mojej głowie pojawił się już fiolet , brąz, kilka odcieni rudości i mnóstwo odcieni blondu a mimo to moje włosy są w dobrej kondycji i póki co nie zapowiada się aby miały mi wypaść.

Jeśli chodzi o stan moich włosów to są w dużo lepszej kondycji mimo ciągłego rozjaśniania niż trzy lata temu, zanim na mojej drodze pojawiła się fryzjerka Vika. Co za tym stoi? Na pewno jakość kosmetyków, nie są to produkty z niższej półki jakie można spotkać w niektórych salonach kosmetycznych. Nie mam na myśli samych farb ( o mamo! jaki mają wybór kolorów!) a głównie chodzi mi o kosmetyki do pielęgnacji włosów po farbowaniu jak szampony , maski czy olejki. Często są to produkty których nie dostaniemy na własną rękę w hurtowniach fryzjerskich, są one dostępne wyłącznie dla profesjonalistów.
Co z trwałością koloru? Średnio chodzę co trzy miesiące, bo mimo tego, że naprawdę mogłabym spędzać tam czas przynajmniej dwa razy w miesiącu to nie mam  do tego powodu bo kolor nie różni się znacząco od tego pierwotnego a czasem nawet jest ładniejszy niż kolor wyjściowy :D

Kończąc mogę przysiąc z ręką na sercu, że wybór mojej fryzjerki był jednym z najlepszych i mogę jej zaufać w 100% bo wiem, że nie pozwoliłaby mi wyjść z czymś co by mi się nie podobało. W końcu włosy jej klientek są jej reklamą !:)

Pochwalę się Wam teraz ostatnią koloryzacją wykonaną przez moja fryzjerkę :)




A tutaj jeszcze inne cuda jakie zdziałała na mojej głowie oraz oczywiście podam namiary na Viki, gdzie będziecie mogli obejrzeć więcej jej prac ! :)





Instagram Virzini

xoxo matkaSroka
Czytaj dalej »

piątek

Powroty bywają trudne...

Witajcie !
Minęło sporo czasu od mojego ostatniego konkretnego postu i sama nie umiem się odnaleźć w tej rzeczywistości na nowo. :)
Zmieniło się sporo, a przede wszystkim nazwa bloga. Ze względu na nazwisko często nazywałam sama siebie sroką a Liluchnę - sroczką, od tego więc też i nazwa bloga matka Sroka. Mimo największych chęci nie ucieknę od mojego najważniejszego obowiązku czyli bycia mamą mam tylko cichą nadzieje, że w przyszłości nie stanę się typową maDką pouczającą inne mamy na każdym możliwym forum - internet nie zapomina :D
Będą pojawiać się tu posty typowo "mamowe", posty o kosmetykach a w szczególności lakierach hybrydowych i wszystkim co z tym związane i wspomnę też o uczuleniu na pewną firmę przez które przeszłam miedzy czasie.
Nie chce zostawiać tego posta bez jakiegokolwiek sensownego tematu więc niżej opowiem Wam o moim wczorajszym odkryciu. A teraz pokaże Wam moja mała Sroczkę - trzy lata minęły zbyt szybko niestety:)






Przechodząc już do najważniejszego tematu opowiem Wam jak wczoraj zabierając się za zmianę mani wygrzebałam stary, nieużywany pyłek z aliexpress. :) Kupiłam go już jakiś czas temu jednak nigdy nie miałam na niego pomysłu, ponieważ preferuje raczej manicure w jednym kolorze. Jenak na wszelkiego rodzaju blogach i "fanpejdżach" aż się roi od wszelkiego rodzaju stylizacji z użyciem płatków holo więc przełamałam się i JA!:)
Jak już wspominałam płatki kupiłam na aliexpress za jakieś 7 zł. W Polsce też możemy je kupić jednak cena jednego pudełeczko to około 20 zł. Pudełeczko nie jest wielkie jednak płatków starczy nam na długo.
Aplikować je można na dwa sposoby: pacynką na top no wipe - daje to delikatny efekt, lub tak jak ja pacynką bezpośrednio na warstwę dyspersyjną koloru. Można je wetrzeć lub nie :) Potem pokryłam je topem efekt dla mnie powalający na czarnym kolorze na błękicie efekt mniej spektakularny :) Co to wytrzymałości to wypowiem się za tydzień dopiero.
Poniżej zdjęcia mani z wykorzystaniem płatków. Całość mani wykonana produktami firmy Kabos, które są przyjazne dla ludzi po uczuleni, ale o nich więcej w przyszłych postach :)









xoxo matkaSroka
Czytaj dalej »

czwartek

WRACAM!



Witajcie!

Po prawie latach nieobecności postanowiłam wrócić !

Zastanawiam się jeszcze nad zmianą nazwy, ale o tym poinformuje jak coś wymyśle :D
Charakter bloga się nie zmienia, dodam pewnie więcej recenzji książek bo czytaniem zajmuję się głownie w wolnym czasie, oraz produktów do paznokci bo po pojawieniu się uczulenia ( taak , o tym tez wspomnę) przetestowałam kilka firm lakierów hybrydowych :)
Pierwszy post już niebawem ! :*

xoxox matkaSroka

Czytaj dalej »

środa

To juz pol roczku!

Witajcie !
Nie było mnie tu chyba cały miesiąc jednak ostateczne przygotowania do ślubu jak i późniejsze przywrócenie życia do normalności zajęło mi troszkę . Ale już do Was wracam z porcją nowych zdjęć Lili. Zapraszam do przeczytania . :)



Czytaj dalej »

sobota

bonbonbaby.pl

Wielokrotnie w tamtym roku zamawiałam boxy typu glossybox czy shinybox , tym razem skusiłam się na pudełeczko dla niemowląt. Za zamówienie zabierałam się od dwóch miesięcy, z zaciekawieniem oglądałam poprzednie edycje i byłam zachwycona! Dlatego zdecydowałam się bez wahania zamówić edycję czerwcową. Kurier zapukał wczoraj do mych drzwi w w ręku trzymał paczuszkę prosto od bonbonbaby.pl ! Ciekawi jesteście co było w środku? Zapraszam do przeczytania ! 


Czytaj dalej »